Matowa pomadka Grand Rouge: kulisy powstania

Na czym polegało wyzwanie? Naszym celem było opracowanie długotrwałej matowej pomadki, która łatwo się nakłada i nie wysusza ust. Oprócz tego, nasza pomadka nie mogła zawierać silikonu ani karminu koszeninowego. Chcieliśmy, żeby prawie w całości składała się z naturalnych składników.

Aby uzyskać kolor i pokrycie, zastosowaliśmy pigmenty o stężeniu wyższym niż w naszych standardowych pomadkach. Dla większego komfortu użytkowniczek skład zawiera olejek kameliowy – nasz ulubiony składnik aktywny.

Szybko uświadomiliśmy sobie, jak trudno jest połączyć matowe wykończenie z komfortem. Pewnie doskonale wiesz, że kosmetyki matujące są z reguły bardzo wysuszające, a te które nie są nie dają całkowicie matowego efektu…

My nie chcieliśmy pójść na kompromis i nie ustawaliśmy w poszukiwaniach. Krok 1: Wybraliśmy najbardziej matowe składniki i najmniej wysuszające pudry.

Napotkaliśmy wiele przeszkód. Jedną z nich było czyszczenie form. Matowy efekt oznacza formułę napakowaną pudrem i pigmentem, która jest o wiele bardziej kleista od innych. Przetestowaliśmy wiele produktów czyszczących zanim odkryliśmy, że najlepszym rozwiązaniem będzie czyszczenie w zwykłej pralce.

Po trzech latach pracy, uzyskaliśmy pomadkę, z której możemy być dumni. Zajęło nam to trochę czasu, ale Twój uśmiech był tego wart.

A oto finalna receptura:

1. Mieszamy pigmenty.

3. Łączymy pigment z pozostałymi składnikami, w tym z odżywczym olejkiem kameliowym.

Następnie proces jest skalowany na możliwości fabryki. Zanim pomadka wyląduje w Twojej torebce poddawana jest szeregowi procesów i obróbce przez maszyny!

Zaskakująco lekkie opakowanie to nie przypadek. Zadbaliśmy o to, żeby opakowanie nie zawierało metalu. Wszystko z myślą o Matce Naturze.